Dzisiaj odwiedza nas pani położna. Bada mnie, ogląda, mierzy i waży.  Ku uciesze wszystkich przytyłam! Jupppi! Pani położnej jednak nie jest całkiem do śmiechu, bo sikam jej na wagę… co zrobić jak Cię porozbierają do naguska i kładą na zimnym podłożu?

Ważę 3600g, to o ponad 100g więcej niż w dniu narodzin! NIe jest źle. Najwidoczniej mleko mamy mi służy. Tak trzymać!

Social Media